Czerwone Opowieści

Pozdrawiam was z wyspy Wolin, wola moja być na słońcu i kąpać się w wodzie....Miałam miesięczną podróż w lesie nad brzegiem morza. Siedziałam na zielonej trawie, a moja krew, mój ogień wybrzmiewał ze mnie cicho... na obfitość Ziemi. Pod stopami znalazłam białe pióro... pisanie... moje pisanie?... zanurzyłam pióro w czerwonym atramencie... Pociekła pieśń błogosławiąca moją krew...

Ogień we krwi
smuga, smużka, czerwona wróżka
Jestem ognista
wiatr we włosach
podsyca mój ogień
Ziemia pod stopami
zmieszana z wodą
Jestem pełna
czułości do siebie
Czuję w sobie napływającą
falę radości i błogostanu.
Wdech i wydech
za każdym razem
kiedy oddycham z radością
ocalam Ziemię
od samotności, przepełniam
Ziemię moją miłością.
Odczarowuję swoje lęki
i rośnie mój zachwyt
Widzę ludzi wokół mnie w miłości i radości
Czuję wielką miłość w ludziach

Całuję i przytulam. Kasia Barszczewska

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O dziedziczeniu traumy na podstawie wykładu prof. Jadwigi Jośko-Ochojskiej

Ślad pamięciowy w układzie limbicznym wg. Eleny Tonetti-Vladimirowej w tł. Magdy Polkowskiej